Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha.
Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuje kogoś, kto będzie na zabój kochał mnie. Właśnie jej oddam serce i duszę. Będziemy razem spędzać wieczory i ranki. Wieczory i ranki, o moi przyjaciele. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Kto mnie pokocha... Kto mnie pokocha... Potrzebuje kogoś, kto będzie na zabój kochał mnie. Kto będzie na zabój kochał mnie. Kto będzie na zabój kochał mnie. Przytulę do serca dziewczynę piękną niczym księżyc. Ukryję pod powiekami jej jedwabistą twarz. Przytulę do serca dziewczynę piękną niczym księżyc. Ukryję pod powiekami jej jedwabistą twarz. Nigdzie nie znajdzie drugiego takiego szaleńca. Ani na ziemi, ani w niebie. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuje kogoś, kto będzie na zabój kochał mnie. Kto będzie na zabój kochał mnie. Kto będzie na zabój kochał mnie. Nie mam żadnego celu, domu też nie mam. Przyjaciele, nauczyłem się z życiem za bary brać. Nie mam żadnego celu, domu też nie mam. Przyjaciele, nauczyłem się z życiem za bary brać. Pokochałem miłości czar. I nic mnie nie łączy z tym światem już. Niebo schwyciłem w objęcia, u mych stóp jest cały świat. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuje kogoś, kto będzie na zabój kochał mnie. Właśnie jej oddam serce i duszę. Będziemy razem spędzać wieczory i ranki. Wieczory i ranki, o moi przyjaciele. Potrzebuję kogoś, kto mnie pokocha. Potrzebuje kogoś, kto będzie na zabój kochał mnie. Kto będzie na zabój kochał mnie. |